Prawdopodobnie najlepsza strona o historii Ziemi Wronieckiej

Sędzia Tadeusz Dutkiewicz

SĘDZIA TADEUSZ DUTKIEWICZ

Coraz mniej osób pamięta sędziego Tadeusza Dutkiewicza, zasłużonego obywatela Szamotuł i Wronek. Chcąc przybliżyć jego sylwetkę udostępniamy poniżej teksty autorstwa Romualda Krygiera, Wojciecha Piechoty, Czesława Grota, Eligiusza Ratajczaka i Jerzego Grupińskiego oraz wybrane wzmianki z przedwojennej prasy i czasopism. Całość ilustrują fotografie ze zbiorów muzeum wronieckiego.

Piotr Pojasek. Wronki, wrzesień 2016 r.

***

Tadeusz Dutkiewicz (1871-1944)

Urodził się 26 października 1871 r. w Szamotułach jako syn Maksymiliana i Marii z Zapałowskich. Ukończył studia prawnicze. Był sędzią Sądów Grodzkich w Szamotułach i we Wronkach. Znany i zasłużony regionalista, miłośnik Ziemi Szamotulskiej. Mecenas wielu poczynań kulturalnych w regionie szamotulskim. Finansował wydanie drukiem szamotulskich publikacji regionalnych. Zmarł 6 maja 1944 r. w Szamotułach.

Romuald Krygier (1933-2009)

/notka w książce: R. Krygier, „Szamotulanie znani i mniej znani”, Szamotuły 1992, s. 46/

***

Broda sędziego i … inne remanenty

Publikacja tekstu Klasztor w czasie okupacji (WS 2001. Nr 31-34) spotkała się ze sporym oddźwiękiem czytelników. Miałem kilka ciekawych telefonów i rozmów. Wszystkie uwagi przyjmuję z radością i pokorą, ciesząc się, że moja wiedza ciągle się bogaci, szczególnie na temat obozu przejściowego w klasztorze, o którym przed dwoma laty wiedziałem tylko tyle, że był. (…).

Broda

Sporo sympatycznego zamieszania spowodowała informacja o brodzie sędziego Dutkiewicza. Ponieważ wielu wronczan pamięta go ze starannie pielęgnowaną szpicbródką a la książę Edward (syn królowej Wiktorii), do którego był podobny z postury, przyjęto informację w moim tekście o zapuszczeniu brody za wynik mojej niewiedzy. Pisałem tam, że sędzia Dutkiewicz na wieść o klęsce Francji w czerwcu 1949 r. załamał się, zapuścił patriarchalną brodę, którą obiecał zgolić na wolności. Anegdotę tę znałem z relacji o. Piotra Szymczaka, który wtedy codziennie spotykał w klasztorze Sędziego, przebywającego tu po eksmisji z mieszkania przy ul. Zwycięzców 10, zamienionego na Deutsches Haus.

1. Sędzia Tadeusz Dutkiewicz. Po 1940 przed 1944. Fot. K. Jankowiak. Zbiory MZW

Byłem pewny, że relacja o. Piotra jest prawdziwa, bo potwierdził ją także śp. Kazimierz Jankowiak, który pamiętał, że robił Sędziemu zdjęcie z długą brodą. Nie wiedziałem jednak, kto takie zdjęcie może posiadać. I wówczas pan Adam Pacholczyk powiadomił mnie, że w rodzinnych zbiorach takie zdjęcie kiedyś widział i postara się je odnaleźć. Po jakimś czasie dostałem nie tylko zdjęcie, ale i bardzo ciekawą książkę, o której za chwilę. Jak się te przedmioty znalazły w rodzinie pana Pacholczyka? Dom jego babci Marii Pospiesznej na ul. Szpitalnej był ostatnim schronieniem Sędziego. Wysiedlony jak i pozostali mieszkańcy z klasztoru, znalazł czasowo przytułek w sierocińcu u Sióstr Służebniczek. Po ich wyrzuceniu z Wronek znalazł gościnę u babci Pospiesznej, skąd wywieziony do Szamotuł zmarł w szpitalu 6 maja 1944 r.

2. Pocztówka z Wronek (wówczas Warthestadt) z widokiem Deutsches Haus (Dom Niemiecki). Po 1940 przed 1942. Fotokopia. Zbiory MZW

Exlibris

Przekazana mi książka należała niewątpliwie do sędziego Dutkiewicza, gdyż posiada znak własności – exlibris Sędziego. Jest ciekawa z kilku powodów. Jest nią słownik niemiecko-rosyjski z popularnej przed wojną serii kieszonkowej Toussaint-Langenscheidta. Dlaczego wziął ją na tułaczkę, na którą zabiera się zawsze tylko najpotrzebniejsze przedmioty? Czy stary Sędzia uczył się w czasie wojny rosyjskiego? Czy uważał, że jego znajomość może być wkrótce przydatna!?

Książka zaopatrzona jest w exlibris Stanisława Zgaińskiego (zdj. poniżej), pracę dotąd mi nie znaną, bo nie publikowaną w albumach poświęconych temu artyście.

3. Ekslibris sędziego Tadeusza Dutkiewicza. Drzeworyt autorstwa Stanisława Zgaińskiego. O wymiarach 81×60. Lata 30. XX w. Odbitka w książce: „Biblioteki wielkopolskie i pomorskie”, pod red. S. Wierczyńskiego, Poznań 1929. Zbiory MZW.

Uwaga: w katalogu ekslibrisów Zgaińskiego na stronie internetowej „Ekslibris polski. 500 lat ekslibrisu polskiego (1516-2016)” podano, że omawiany ekslibris powstał w 1936 r. Jednocześnie odnotowano, że tego samego roku został wykonany drugi księgoznak dla Sędziego o wymiarach 102×70

Każdy exlibris w skrótowej, symbolicznej formie oddaje zainteresowania właściciela znaku, jest niejako plastyczną wizytówką właściciela; w odróżnieniu od innych prac Zgaińskiego odznaczających się lakonicznością i prostotą, znak Sędziego jest wyjątkowo bogaty, rozgadany. W górnym prawym rogu Artysta umieścił charakterystyczne elementy panoramy Szamotuł (sylweta kolegiaty, wieża nieistniejącego dziś kościoła ewangelickiego i szczyt wieży Halszki), z którymi Sędzia był związany przez urodzenie, a potem pracę w Sądzie Grodzkim. Niżej otwarta księga i ludowa chusta symbolizująca zainteresowania historią, sztuką i folklorem. Sędzia miał bogatą bibliotekę, cenną kolekcję malarstwa młodopolskiego, był mecenasem różnych regionalnych inicjatyw kulturalnych, a omawiany exlibris jest jeszcze jednym dowodem jego kolekcjonerskich zainteresowań. Całą lewą stronę zajmuje postać Temidy, bogini sprawiedliwości, która nawiązuje do zawodu właściciela. Exlibris jest wykonany przez S. Zgaińskiego w ulubionej jego technice drzeworytniczej.

Nie wiadomo, kiedy ten znak książkowy powstał – czy przed wojną, czy może w czasie wojny. Z ponad 70 exlibrisów wykonanych przez Zgaińskiego, 60 powstało w latach 1936-39, a reszta w czasie wojny, gdy Artysta przeniósł się wraz z rodziną z Szamotuł do Wronek, gdzie zaczął pracować jako rysownik-kreślarz w fabryce Ludwig Koch KG Bremen (u Kocha). Czy ci dwaj wielcy patrioci, wybitne postaci naszego miasta – Sędzia, który w 1939 r. poddał miasto, by oszczędzić mieszkańców i został głównym zakładnikiem w pierwszych miesiącach okupacji oraz najwybitniejszy konspirator, komendant placówki AK we Wronkach (ps. Klon) – spotykali się w czasie okupacji?

Pani Roszakowa opowiadała mi o aresztowaniu Zgaińskiego 8 sierpnia 1944 r. Przed południem przyjechało gestapo do Kocha. Tego dnia była piękna pogoda i wszyscy pracownicy jedli śniadanie na podwórzu. Wtedy wyprowadzono Zgaińskiego w żółtym kitlu, prosto od pracy.

Wojciech Piechota (1940-2008)

/artykuł na łamach: „Wronieckich Spraw, nr 33 z 2002, s. 8/

***

Z książki Czesława Grota (1910-1983):

Organizacją charytatywną było również Towarzystwo opieki nad więźniami. (…) Przewodniczącymi tego Towarzystwa byli m.in. sędzia Dutkiewicz i ks. Jasik.

Aby uchronić miasto od zniszczenia (we wrześniu 1939 – przyp. P.P.) sędzia Dutkiewicz i inni mieszkańcy wywiesili wówczas białe flagi na znak poddania się. Niemcy przeprawili się łodziami przez Wartę i bez wystrzału zajęli miasto. Odtąd zaczęła się okupacja Wronek przez Niemców.

/monografia: Cz. Grot, „Wronki. Z dziejów miasta. Od czasów najdawniejszych do 1945 roku”, Wronki 1987, s. 109 i 115/

***

Ze wspomnień Eligiusza Ratajczaka (1926-2015):

Też tuż przy Warcie, obok nieistniejącego dziś mostu, za to w istniejącym jeszcze domu, mieszkał emerytowany sędzia, p. Dutkiewicz. Na wysiedleniu w Kielcach napisał nam ktoś, między innymi wiadomościami z Wronek, że Niemcy, aby go upokorzyć, kazali temu staremu człowiekowi, wielkiemu erudycie, zamiatać ulicę.

/autobiografia: „C.V. Taki sobie, acz nieco zagmatwany, chaotyczny życiorys Eligiusza Ratajczaka”, Kaźmierz 2008, wyd. internetowe, s. 18/

4. Sędzia Tadeusz Dutkiewicz. Rysunek ołówkiem autorstwa St. Zgaińskiego. Datowany na 1932 r. (w rzeczywistości rysunek musiał powstać po 1940). Reprodukcja za: „Stanisław Zgaiński – artysta, nauczyciel, żołnierz”, w: „Zeszyty Muzeum Ziemi Wronieckiej”, nr 1 z 2015, s. 14

***

Jeszcze o sędzim Tadeuszu Dutkiewiczu, Jego exlibrisie, talerzu i obrazach…

Na początku lat 60., kiedy to w burzliwe, studenckie lata dzieliłem kawalerski pokój w Poznaniu wraz ze Stanisławem Bątkiewiczem, odkupiłem od współlokatora kilka książek po jego ojcu Alojzym, m.in. oryginalnie wydane w kolorze fragmenty dwu Biblii staropolskich w wydaniu fototypicznym oraz „Dyariusz wiedeńskiej okazyi roku 1683” (opisał Mikołaj Dyakowski, pokojowiec króla Jana III), z sześciu ilustracjami Juliusza Kossaka, druk w Warszawie 1883 roku (nakład i druk Lewentala).

5. Karta tytułowa druku Mikołaja Dyakowskiego „Dyaryusz wiedeńskiej okazyi roku 1683”, [reprint] Warszawa 1883. Egzemplarz w posiadaniu J. Grupińskiego

Po powtórnym przeczytaniu po latach artykułu Wojciecha Piechoty zamieszczonego we „Wronieckich Sprawach” w 2002 roku sięgnąłem po „Dyariusz”, bowiem na stronie przedtytułowej znajduje się notatka rękopiśmienna – wpis ołówkiem mego charyzmatycznego polonisty – Alojzego Bątkiewicza: „Otrzymałem 7.VII.1945 od p. Pospiesznego Władysława” a pod nią podpis „Władysław Pospieszny”. Książka zawiera też opisany przez Wojciecha Piechotę exlibris Sędziego. Wydaje się więc, że zagrożony wywiezieniem przez Niemców sędzia Dutkiewicz zabrał ze sobą w ostatnie, wronieckie schronienie, do mieszkania Marii Pospiesznej przy ulicy Szpitalnej najcenniejsze egzemplarze swego księgozbioru. Może też i obrazy, które zbierał? Część książek trafiła po wojnie, prawdopodobnie, do rąk Alojzego Bątkiewicza. Gdzie są te książki? Gdzie te płótna? Habent sua fata libelli – czyli mają swoje losy i książki, jeśli tak swobodnie tłumaczyć – mawiali Rzymianie.

Jak tu się nie rozczulić, kiedy pomyślę, że trafiły do moich rąk księgi polonisty, który godzinami tak pięknie czytał nam Henryka Sienkiewicza, nauczyciela, który umiał na pamięć „Pana Tadeusza”. Wystarczyło podać cytat, by usłyszeć z pamięci dalszy ciąg tekstu.

Pragnę jeszcze dopisać do pytań Wojciecha Piechoty, dotyczących exlibrisu sędziego Dutkiewicza – powstał przed wojną czy w czasie wojny? Sygnowany wyraźnie inicjałem S.Z. „Stanisław Zgaiński”, powstał przed 8 sierpnia 1944 roku. Data bolesna, bo wyznaczająca nie tylko aresztowanie Stanisława Zgaińskiego ale i innych patriotów związanych z AK, m.in. mego wuja Cyryla Grupińskiego, którego gestapo zabrało do Obornik Wlkp.

Kiedy ogląda się pod lupą exlibris, pewne elementy zdają się wskazywać na powstanie w latach niemieckiego terroru: bardzo długie włosy Temidy (nie przycinane jak broda Sędziego, który przysiągł, że zetnie ją jak wróci wolność), skrępowane więzami ramiona Temidy, wytrącona z równowagi, mała, jakby bez znaczenia, waga. I księga z wyrazistymi, przytłaczającymi literami HISTORIA. Exlibris ma więc zaszyfrowane treści walczące, patriotyczne. Oto Temida – Sprawiedliwość związana, bez miecza. Wymowę takiego odczytania wzmacnia umieszczenie exlibrisu na okładce (oczywiście wewnątrz) książki o zwycięstwie polskiego oręża pod Wiedniem.

6. Dom przy ulicy Zwycięzców 10 (pierwotnie zwanej ulicą Mostową, później Strzelecką, a przed 1939 Pierackiego). Koniec XX w. Zbiory MZW

Kiedy sędzia Dutkiewicz, w lata okupacji, mieszkał jeszcze na poddaszu Deutsches Haus przy ulicy Zwycięstwa 10, jak opowiadała moja mama Joanna, „obywatelskie rodziny” uzgodniły między sobą kolejność dożywiania sędziego, starego kawalera, pozostającego bez środków do życia. Ilekroć moja babka Helena odbierała duży, głęboki talerz, nie mogła się nadziwić głodowi sędziego, bowiem naczynie było dokładnie „wylizane”. Wreszcie wyszło na jaw, że sprawcą tego jest wielki pies, towarzysz niedoli prawnika. Odtąd nie jedliśmy na tym talerzu, rezerwując go dla sędziego i jego psa.

Jerzy Grupiński

/artykuł na łamach: „Gońca Ziemi Wronieckiej, nr 8 z 2008, s. 21-22/

***

7. Pocztówka z Wronek (wówczas Warthestadt) z widokiem siedziby przedwojennego Sądu Grodzkiego przy ul. Poznańskiej 37 (obecnie Bank Spółdzielczy). Po 1940 przed 1942. Fotokopia. Zbiory MZW

Tadeusz Dutkiewicz, sędzia powiatowy w Wronkach – (przeniesiony na skutek podania – przyp. P.P.) na stanowisko sędziego powiatowego w Szamotułach, dnia 31 lipca 1925 r.

/„Dziennik Urzędowy Ministerstwa Sprawiedliwości”, nr 18 z 1925, s. 336/

Dutkiewicz Tadeusz, em. sędzia Sądu Grodzkiego w Szamotułach – we Wronkach (mianowany notariuszem w Okręgu Sądu Apelacyjnego w Poznaniu – przyp. P.P.)

/”Przegląd Notarjalny: kwartalnik poświęcony sprawom notarjatu i hipoteki”, nr 14 z 1933, s. 24/

8. Przedstawiciele wronieckiej elity wraz z ks. inf. Stanisławem Adamskim (absolwentem szkoły realnej we Wronkach, późniejszym biskupem diec. katowickiej) w ogrodzie Śniegockiej we Wronkach. Pośrodku (stoi) sędzia Dutkiewicz. Przed 1929. Zbiory MZW

9. Zarząd Okręgu Wronieckiego Sokoła. Pierwszy z lewej (siedzi) sędzia Dutkiewicz. Za: „Sokół. Organ Dzielnic Wielkopolskiej i Pomorskiej Związku Towarzystw Gimnastycznych Sokół w Polsce”, nr 5 z 1929, s. 7. Kserokopia. Zbiory MZW

WRONKI (Nowy Prezes Okręgowy Sokolstwa). Na ostatnim zebraniu Zarządu Sokolstwa Okręgu Wronieckiego, został wybrany Prezesem Okręgu ogólnie szanowany i ceniony obywatel, p. notariusz Dutkiewicz z Wronek. Przed nim był długoletnim i zasłużonym prezesem p. dyr. Fr. Sokołowski, który Wronek przeniósł się do Obornik. (…).

/„Gazeta Szamotulska”, nr 10 z 1933, s. 3-4/

10. Sędzia Dutkiewicz u Zygmuntowstwa Wilczewskich. Wronki, willa Wilczewskich. Przed 1930. Zbiory MZW

11. Uczestnicy zabawy wronieckiego Stowarzyszenia Kupców w ogrodzie Koplińskiego (wcześniej Śniegockiej) we Wronkach. Trzeci z lewej (siedzi) sędzia Dutkiewicz. Rok 1938. Zbiory MZW

PLAN Powszechnych Wykładów Uniwersyteckich w Szamotułach.

Piątek, 18. marca:

– Prof. gim. Maske: Życie człowieka przedhistorycznego.

– Inż. Błażewski: Duch ludzki na szlakach odkryć i wynalazków.

Wtorek, 22. marca:

– Prof. Uniw. Dr. Kozłowski: Idee Platona o życiu pozagrobowem.

Piątek, 25. marca:

– Ks. Dr. Śpikowski: Powstanie świata w oświetleniu teologji katolickiej.

– Prof. gim. Paluszkiewicz: Język jako skarbnica kultury narodowej.

Wtorek, 29. marca:

– Prof. Uniw. Dr. Ułaszyn: Polski język złodziejski.

Piątek, 1. kwietnia:

– Prof. gim. Masłowski: Malarstwo polskie.

– Dr. med. Krukowski: Podstawy fizycznego zdrowia narodu.

Wtorek, 5. kwietnia:

– Adj. Uniw. Dr. Szuman: Gołąb pocztowy na wojnie (z przezroczami).

Piątek, 8. kwietnia:

– Pułk. Serafinowicz: Idee wojen polskich.

– Sędzia Dutkiewicz: Praca jako rękojmia niepodległości narodu.

Wykłady odbędą się w auli gimnazjum. Początek o godz. 20-lej wiecz.

/„Gazeta Szamotulska”, nr 33 z 1927, s. 2/

SZAMOTUŁY. (Powszechne Wykłady Uniwersyteckie). W piątek zostały wygłoszone dwa odczyty przewidziane planem P. W. U. na okres wielkopostny, a mianowicie: „Idee wojen Polskich” i „Praca jako rękojmia niepodległości narodu”. (…) Drugi odczyt wygłosił znany nam powszechnie działacz społeczny, p. sędzia Dutkiewicz. Tezą przewodnią tego wykładu była myśl, że tylko dobrze zorganizowana, produkcyjna praca stwarza dobrobyt, bogactwo i niezależność ekonomiczną narodu. Silny zaś ekonomicznie naród jest zawsze zdolny do skutecznej obrony swej niezależności politycznej czyli niepodległości. – Niech więc Polska nasza jak długa i szeroka pracuje sumiennie i wytrwale, a nie będą dla nas straszne żadne zakusy wrogów na całość naszej Ojczyzny.

/„Gazeta Szamotulska”, nr 43 z 1927, s. 3/

12. Członkowie wronieckiego gniazda Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w ogrodzie Koplińskiego we Wronkach. Czwarty z prawej (siedzi) sędzia Dutkiewicz. Przed 1939. Zbiory MZW

WILCZYNA. (Z krajoznawczej wycieczki). Oddział szamotulski P. T. K. wraz z „Lutnią” i Zespołem Muzycznym zorganizowali do tej mało znanej wioski wycieczkę krajoznawczą. Uczestnicy w liczbie przeszło 100 osób w starym kościele kilkakrotnie przebudowanym, wysłuchali mszy św. odprawionej przez ks. prob. Białego. (…) Po mszy św. wielki miłośnik i znawca przeszłości nietylko powiatu szamotulskiego ale także całej Wielkopolski, p. sędzia Dutkiewicz opowiadał najważniejsze historyczne daty z przeszłości Wilczyny.

/„Gazeta Szamotulska”, nr 59 z 1933, s. 3-4/

SZAMOTUŁY. (Wycieczka po Szamotułach). Wczoraj odbyła się wycieczka po Szamotułach, zorganizowana przez oddział Polsko Tow. Krajoznawczego. Uczestnicy wycieczki, w liczbie około 200 osób, zgromadzili się w jednej z klas gimnazjum, gdzie ogólne wyjaśnienia co do dawnych Szamotuł złożyli pp.: sędzia Dutkiewicz i prof. Hanyż. Zwiedzono klasztor, kolegjatę i basztę Halszki. Po drodze pp. sędzia Dutkiewicz i prof. Hanyż mówili o dawnem probostwie, sądzie, szkołach, o szpitalu wojskowem itp. cały szereg rzeczy niepisanych, a bardzo ciekawych. Wszyscy byli w wysokim stopniu spragnieni wieści o przeszłości Szamotuł. Każde niemal słowo formalnie łykano, ale liczba uczestników była tak liczna, że trudno było można dosłyszeć przewodników. (…).

/„Gazeta Szamotulska”, nr 73 z 1933, s. 4/

13. Inauguracyjne posiedzenie Rady Miejskiej we Wronkach. Czwarty z lewej (siedzi) sędzia Dutkiewicz. Z dnia 10 lutego 1939. Fotokopia. Zbiory MZW

14. Uroczystość poświecenia karabinu maszynowego zakupionego ze składek społeczeństwa wronieckiego dla Wojska Polskiego. Pośrodku (stoi) sędzia Dutkiewicz. Rynek we Wronkach. Rok 1939. Zbiory MZW

SZAMOTUŁY. (Składki). Na Dom Sierot ofiarowali pp.: (…) Sędzia Dutkiewicz 5 zł i płaszcz; (…).

/„Gazeta Szamotulska”, nr 73 z 1927, s. 3/

SZAMOTUŁY. (Składki). Na Dom Sierot ofiarowali pp.: (…) sędzia Dutkiewicz – w miejsce wymijanek – 30 zł; (…).

/„Gazeta Szamotulska”, nr 130 z 1929, s. 3/

SZAMOTUŁY. (Ofiara). P. sędzia Dutkiewicz złożył zamiast wieńca na trumnę śp. burmistrza Scholla 10 zł. na Dom Sierót. Za hojny datek: Bóg zapłać!

/„Gazeta Szamotulska”, nr 116 z 1930, s. 3/

15. Grobowiec rodziny Zapałowskich na cmentarz parafialnym w Szamotułach, gdzie pochowano sędziego Tadeusza Dutkiewicza. Fot. Anna Michalak

16. Tablica epitafijna (na grobowcu jw.) matki Sędziego i jej siostry: „Ś. P. / MARYA DUTKIEWICZ / KAZIMIERA KREMSKA / z / ZAPAŁOWSKICH / dwie siostry w młodym wieku / Bogu ducha oddały d. 28. Lutego 1873. / pierwsza / w Szamotułach. / druga / w Poznaniu” (obie zmarły tego samego dnia w dwóch oddalonych miejscach, z różnych powodów, w przeciągu zaledwie kilku godzin). Fot. Anna Michalak

***

Materiał przygotowany do publikacji przez Piotra Pojaska z Muzeum Ziemi Wronieckiej.

Kopiowanie, modyfikowanie, publikacja oraz dystrybucja całości lub części artykułu bez uprzedniej zgody właściciela – są zabronione.