Prawdopodobnie najlepsza strona o historii Ziemi Wronieckiej

Stefan Andrzejak

Jesteśmy wnukami Powstańca Wielkopolskiego

Stefana Andrzejaka (1899–1973)

Wspomnienia te dedykujemy Powstańcom Wielkopolskim, ich Rodzinom, Babci Monice i Dziadkowi Stefanowi

Wychowaliśmy się w domu, w którym ogromną wagę przywiązywało się do tradycji, do pamięci o ważnych wydarzeniach historycznych niewygodnych wtenczas dla władzy komunistycznej. Nikt z naszych bliskich nie afiszował się z posiadaną wiedzą, czy też poglądami politycznymi. Dzięki dziadkom i rodzicom uzyskaliśmy informacje dotyczące powstania wielkopolskiego, wojny bolszewickiej, Katynia, Ostaszkowa. Poznaliśmy smutną rzeczywistość Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie w latach 30 i 40 XX wieku. Nasz dziadek Stefan Andrzejak uczestniczył w powstaniu wielkopolskim i wojnie bolszewickiej. Z kolei nasz pradziadek, przedwojenny policjant Franciszek Stranz (1885–1940) z dala od swoich bliskich został zamordowany przez Sowietów w Kalininie (obecnie Twer), następnie wrzucono go do zbiorowego dołu śmierci w lesie koło wsi Miednoje. W ostatnim liście do rodziny napisał o krążących pogłoskach o przeniesieniu… nad Morze Białe. Drugi z naszych pradziadków Roman Krupski zginął w 1939 r. na własnym podwórku od kuli wystrzelonej przez żołnierza Armii Czerwonej. Z takim bagażem wiedzy historycznej „niewygodnej” w latach osiemdziesiątych i ukrywanej przez ówczesne władze, tworzyliśmy swój światopogląd, uczyliśmy się pokory w wyrażaniu własnych poglądów na tematy historyczne i polityczne. Wychowywani w atmosferze poszanowania prawd historycznych tworzyliśmy pełny i obiektywny obraz panującej rzeczywistości socjalistycznej.

Dzięki starannie przechowywanej rodzinnej dokumentacji pochodzącej z lat 20 i 30 ubiegłego stulecia, w której znajdują się zdjęcia, życiorysy, podania, kwestionariusze, listy, dyplomy, możemy odtworzyć historię naszego dziadka Stefana oraz naszej rodziny. 

Stefan Andrzejak urodził się 19 listopada 1899 roku w Zalesiu gmina Duszniki jako pierwszy z siedmiorga dzieci Jana i Stanisławy z domu Musialskiej. Rodzice Stefana prowadzili średniej wielkości dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Szkołę Powszechną ukończył w Grodziszczku w 1914 roku. Z zachowanych materiałów dowiedzieliśmy się, że dziadek zasadniczą służbę wojskową odbył w armii niemieckiej od czerwca 1917 do listopada 1918 roku. Jak wynika z rodzinnych przekazów zdarzyło się, iż dziadek nie wrócił do wojska z urlopu, za co był poszukiwany przez żandarmerię niemiecką. Funkcjonariusze zapytali właśnie jego o miejsce pobytu szeregowego Stefana Andrzejaka. On wskazał żandarmom drogę, a sam uciekł w przeciwnym kierunku, chroniąc się przed powrotem do służby wojskowej. Nikt nigdy nie zapytał dziadka o to jakie były konsekwencje tego czynu. 

Swój szlak powstańczy dziadek spisał dokładnie w roku 1965. Z zachowanych wspomnień wynika, iż w szeregi powstańcze wstąpił 5 stycznie 1919 roku. Walczył w kompanii powstańczej w Buku Wlkp., którą dowodził ppor. Franciszek Szulc, a sierżantem sztabowym był Franciszek Górczak. Później znalazł się w szeregach 2 batalionu 1 Pułku Artylerii Ciężkiej w Poznaniu, z którym brał udział w walkach pod Lwówkiem, Wolsztynem i Zbąszyniem. W okolicach Zbąszynia dziadek został ranny w szyję. Po wyzdrowieniu wrócił na szlak powstańczy i trwał na nim do zakończenia walk wyzwoleńczych. Następnie zgłosił się do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty w Śremie. W „Książeczce stanu służby oficerskiej” w punkcie 18 (służba czynna w W.P.) widnieją dwa wpisy:

– od 3 lutego 1919 r. do 7 grudnia 1921 r. służba frontowa, ochotnicza jako kanonier w 7 Pułku Artylerii Ciężkiej

– 7 grudnia 1921 r. uzyskanie bezterminowego urlopu w stopniu kaprala. 

Następnie dziadek był uczestnikiem wojny bolszewickiej 1919–1920. W wyniku ran jakie poniósł podczas działań wojennych, utracił bezpowrotnie węch. 

Po przejściu do rezerwy kapral Stefan Andrzejak jeszcze czterokrotnie uczestniczył w ćwiczeniach rezerwy: od 17 września do 2 października 1928 r.; od 1 lipca do 24 sierpnia 1929 r.; od 5 października do 14 listopada 1931 r.; od 18 lipca do 27 sierpnia 1932 r. 

Dnia 1 września 1929 r. został mianowany podporucznikiem, a w 1938 r. porucznikiem rezerwy piechoty o specjalności wojskowej zastępca dowódcy plutonu artylerii. 

Ostatni wpis w „Książeczce stanu służby oficerskiej” brzmi: „29. VIII. 1939 roku zgłosił się do służby czynnej”, służbę tę zakończył 20 września 1939 roku. 

Za swoją działalność i służbę otrzymał liczne medale, odznaczenia i dyplomy, a mianowicie: „Krzyż Walecznych” (26 marca 1921 r.); „Medal Pamiątkowy za Wojnę 1918–1921” (1929 r.); „Medal Niepodległości” (17 marca 1938 r.); „Medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości” (23 sierpnia 1934 r.); „Odznakę Pamiątkową Wojsk Wielkopolskich” (10 kwietnia 1922 r.); „Wielkopolski Krzyż Powstańczy” (uchwałą Rady Państwa nr: 12.06-0.951 z 12 czerwca 1957 r.); Dyplom Weterana Powstania Wielkopolskiego (wciągnięcie do Kartoteki Archiwum Towarzystwa dla Badań nad Historią Powstania Wielkopolskiego pod nr 18706); Dyplom Uznania za czynny udział w Powstaniu Wielkopolskim 1918/19191 (27 grudnia 1948 r.). 

Dziadek należał do następujących organizacji powstańczych: Związek Towarzystwa Uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, Związek Weteranów Powstań Narodowych RP 1914/19 i Związek Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 (legitymacja członkowska nr 4 Koła Wartosław).

Pomimo bogatych doświadczeń żołnierskich swoją pracę zawodową nie związał z czynną służbą wojskową. Ukończył Seminarium Nauczycielskie w Rogoźnie zdając 22 kwietnia 1926 roku pierwszy egzamin nauczycielski i egzamin dojrzałości 26 kwietnia 1926 r. Trzy lata później 4 listopada 1929 roku w Państwowym Seminarium Nauczycielskim w Zduńskiej Woli zdał praktyczny egzamin nauczycielski. W latach 1923–26 pracował jako nauczyciel w Publicznej Szkole Powszechnej w Zieleńcu powiat Czarnków, a lata od 1926 do 31 stycznia 1931 roku spędził w Remiszewie powiat Sieradz, gdzie także pracował w Szkole Powszechnej. Po czym 1 lutego 1939 roku Stefan Andrzejak otrzymał stanowisko nauczyciela kierującego Publiczną Szkołą Powszechną we Wróblewie, funkcję tę pełnił do końca sierpnia tego samego roku. 

W kwietniu 1939 roku poślubił swoją pierwszą żonę Stanisławę Dłużyńską. Po wybuchu II wojny światowej brał czynny udział w kampanii wrześniowej. W grudniu 1939 roku został wraz z żoną Stanisławą przymusowo wysiedlony do Jędrzejowa w województwie kieleckim. Okupację hitlerowską spędził z najbliższymi: żoną, ojcem, który zmarł w 1943 roku oraz rodzeństwem. W związku z niemożliwością podjęcia pracy w zawodzie nauczyciela, rodzinę utrzymywał pracując w magazynie zbożowym. Dziadek do Wróblewa wrócił wiosną 1945 roku i objął od 1 kwietnia stanowisko kierownika szkoły. Zaangażował się w pracę zawodową jak i działalność społeczną. 

W 1945 roku po powrocie z Jędrzejowa zmarła na tyfus pierwsza żona dziadka. Następnego roku w lipcu Stefan Andrzejak zawarł związek małżeński z Moniką Stranz, z którą spotkał się we wrześniu 1939 roku w Równem w województwie wołyńskim. Monika Stranz wraz ze swoją młodszą siostrą uratowały życie nieznajomemu oficerowi polskiemu – dziadkowi ostrzegając go o aresztowaniach polskich oficerów i urzędników przez czerwonoarmistów. Pomogły mu w zakupie cywilnych ubrań i powrocie do rodzinnych stron. Po tym zdarzeniu obiecali sobie, że po wojnie spotkają się w Poznaniu. Tak też się stało. Nasi dziadkowie doczekali się dwóch synów Zenona i Ireneusza, którzy poszli w ślady swojego ojca i zostali nauczycielami.

Większość historii rodzinnych znamy z opowiadań naszej babci Moniki. Człowieka tolerancyjnego, otwartego, wspierającego swojego męża Stefana w pielęgnowaniu tradycji rodzinnych i narodowych. Babcia przekazała nam wiele faktów z życia dziadka i szczegółów związanych z jego działalnością patriotyczną. Jest do dla nas bardzo ważne, gdyż czas jaki dano nam do wspólnego przeżycia z naszym dziadkiem był bardzo krótki. 

Dzięki naszym dziadkom i rodzicom dowiedzieliśmy się, co jest w życiu człowieka bardzo ważne:

– Rodzina – zawsze solidarna, lojalna i kochająca się

– Przyjaciele, którym niezależnie od sytuacji należy pomagać, wspierać i pielęgnować, co pozwala nam utwierdzić się w przekonaniu, że nie zostaniemy sami z problemem, w trudnej sytuacji

– Wolność i prawo do prywatności i własności każdego człowieka. 

Mając tak wielkie zabezpieczenie pokonuje się łatwiej przeszkody, przeciwności i wrogów. Dziadek podczas swojego dążenia do wolności, podczas podejmowania trudnych decyzji rodzinnych i zawodowych zawsze mógł liczyć na wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół, którzy trwali przy nim podczas najcięższych momentów życia. Do takich zaliczyć należy przejście na emeryturę z powodów zdrowotnych w 1965 roku. Ciężkie chwile nasz dziadek przechodził również podczas uroczystości nadania stopni oficerskich Powstańcom Wielkopolskim w maju 1972 roku. Jako porucznik rezerwy Wojska Polskiego otrzymał wtedy mianowanie na niższy stopień podporucznika. Ogromnie rozżalony i rozgoryczony, ze względu na stan zdrowia nigdy nie wyjaśnił tej sprawy. Nasz dziadek Powstaniec Wielkopolski po ciężkiej i długiej chorobie zmarł wśród swoich najbliższych 28 kwietnia 1973 roku. O tym, że był szanowanym człowiekiem, ogromnie zaangażowanym w pracy kierownika szkoły i nauczyciela oraz bardzo związanym ze środowiskiem lokalnym świadczyły tłumy ludzi jakie zgromadziły się w kościele parafialnym pw. Świętego Krzyża w Biezdrowie 1 maja 1973 roku. 

Wielokrotnie gdy odwiedzaliśmy grób naszego dziadka, babcia bardzo często wspominała nam historie związane z jego życiem. Mówiła też o swoim pragnieniu, żeby na tablicy nagrobkowej widniał napis „Tu spoczywa Powstaniec Wielkopolski”. 

Dzisiaj jesteśmy spokojni, gdyż o faktach historycznych, które kilkanaście lat temu stanowiły tabu możemy mówić otwarcie i poznawać szczegóły. Możemy udostępnić pamiątki rodzinne, które przedstawiają dzisiaj wartość historyczną. Najważniejsze dla nas wszystkich – Rodzin Powstańców Wielkopolskich jest to, że zaistnieliśmy jako potomkowie tych, którzy walczyli o wolną Polskę w powstaniu wielkopolskim, w wojnie bolszewickiej i w II wojnie światowej. 

Dzisiaj możemy stojąc nad grobem naszej babci powiedzieć: „Babciu możesz być spokojna, spełniło się Twoje marzenie. Dziadek Stefan ma tablicę Powstańca Wielkopolskiego”.

Agnieszka Andrzejak i Sławomir Andrzejak. Biezdrowo, maj 2003 r.

Wszystkie ilustracje pochodzą ze zbiorów autorów.

Kopiowanie, modyfikowanie, publikacja oraz dystrybucja całości lub części artykułu bez uprzedniej zgody właściciela – są zabronione.