Prawdopodobnie najlepsza strona o historii Ziemi Wronieckiej

Historia pewnej fotografii…

Gwiazdka 1931 roku, historia pewnej fotografii…

W trakcie jednego z licznych pobytów w Trójmieście otrzymałem w podarunku kilka egzemplarzy przedwojennego, poznańskiego tygodnika „Ilustracja Polska”.

W numerze drugim z 10 stycznia 1932 roku moją uwagę zwróciła śliczna świąteczna fotografia w dziale „Kącik naszych czytelników”. Przy okazałej choince siedziała uśmiechnięta trója dzieci. Podpis pod zdjęciem informował: „Stefko, Ela i Czechna Matuszakowie z Wronek przy choince, którą własnoręcznie przystroili, życzą wszystkim Czytelnikom «Ilustracji Polskiej» Dosiego Roku”.

Okazało się, iż jedną z dziewczynek ze zdjęcia jest… Pani Elżbieta Kurczewska (de domo Matuszak, pierwszego imienia Zofia).

W jedno z grudniowych popołudni odwiedziłem Panią Zofię Elżbietę Kurczewską, by zaprezentować swoje odkrycie. Pani Elżbieta z wielkim wzruszeniem oglądała osiemdziesięcioletnią już fotografię. Fotografia ta stała się przyczynkiem do świątecznych wspomnień… Okazało się, że Bożonarodzeniowa choinka w Jej rodzinnym domu musiała sięgać aż pod sufit, i że była ubierana wykonanymi własnoręcznie ozdobami dopiero w dniu wigilii. Na fotografii każde z trojga dzieci trzyma w rękach świąteczny prezent: Stefan (najstarszy, obecnie już nieżyjący) mandolinę, a Czesława (najmłodsza, siedzi pośrodku) i Elżbieta lalki. Przy okazji dowiedziałem się, że autorem zdjęcia Gwiazdki 1931 roku jest Wacław Schulz – w latach 30. znany wroniecki fotograf.

W trakcie mojej wizyty miałem okazję przeglądać wspólnie z Panią Elą zdjęcia z Jej rodzinnego albumu, które przywołały kolejne wspomnienia z okresu dzieciństwa. Dom w którym wychowywała się Pani Elżbieta znajdował się przy ul. Poznańskiej (nr 12 – drugi przed zjazdem na ul. Krętą) i należał do dziadków Franciszka i Anieli Gościńskich, a następnie do rodziców Kazimierza i Kazimiery Matuszaków. Ojciec był pracownikiem Urzędu Celnego w Drawskim Młynie (do 1939 roku granica z Niemcami biegła pomiędzy Drawskim Młynem a dzisiejszym miastem Krzyż). W kamienicy na parterze mieściły się dwa sklepy. Pierwszy (z lewej strony) ze sprzętami kuchennymi, rowerami i gramofonami prowadzili państwo Rajnigerowie, zaś w drugim (z prawej strony) była cukiernia „Bomboniera” pana Piechowiaka. Rodziny obu sklepikarzy wynajmowały mieszkania w tej samej kamienicy. Oprócz nich sublokatorem Matuszaków był także fotograf Wacław Schulz. Jego Atelier „Słońce” mieściło się przy ul. Jadwigi (dziś Kościuszki – dom nr 6). Obok fotografii zajmował się wydawaniem pocztówek m.in. wydał komplet kart z widokami wnętrza wronieckiego kościoła klasztornego i kościoła w Biezdrowie. Jeszce przed rokiem 1939 Schulz przeprowadził się do Gdyni, gdzie rozwinął działalność fotograficzną i wydawniczą.

Poniżej zaprezentowane zostały wybrane fotografie z początku lat 30. minionego wieku, których autorem w większości jest właśnie Wacław Schulz. Pierwsze z nich ukazują rodzinę Państwa Matuszaków na spacerze po ośnieżonych Wronkach. Ich tłem jest pl. Wolności, drewniany most, skarpa nad Wartą, kościół klasztorny. Kolejne fotografie przedstawiają bal karnawałowy we Wronkach, rodzinę Matuszaków w towarzystwie Wacława Schulza podczas odpoczynku w lesie, a także front kamienicy Matuszaków z widocznymi dwoma sklepami (od lewej strony stoją państwo Rajnigerowie z dwiema córkami, W. Schulz, państwo Matuszakowie z córeczkami i Wanda Piechowiak).

Na uwagę zasługują zdjęcia wykonane w tzw. sepii a przedstawiające rodzinę Matuszaków w Atelier „Słońce” oraz wspólne przeglądanie oprawionego rocznika – zapewne – „Ilustracji Polskiej”.

Inne zdjęcia przedstawiają rodzinę Matuszaków spacerujących po drewnianym moście, wypoczywających nad Wartą i stojących przed jednym z pierwszych automobili we Wronkach.

Nie mogło tu zabraknąć aktualnego zdjęcia mojej rozmówczyni Pani Elżbiety Kurczewskiej, której pragnę podziękować za życzliwe przyjęcie i udostępnienie zdjęć z rodzinnego albumu.

Zachęcam wszystkich gości strony internetowej Muzeum Ziemi Wronieckiej, aby podczas rodzinnych spotkań sięgnęli po stare rodzinne albumy ze zdjęciami i wspólnie z dziećmi i wnukami przywołali pamięć o ludziach i zdarzeniach z bliższej i dalszej przeszłości.

Piotr Pojasek. Wronki, 2011 r.


Kopiowanie, modyfikowanie, publikacja oraz dystrybucja całości lub części artykułu bez uprzedniej zgody właściciela – są zabronione.