Stali czytelnicy „Gońca Ziemi Wronieckiej” pamiętają zapewne mój artykuł z kwietnia br. na temat domniemanego pobytu Nikifora we Wronkach („Nikifor we Wronkach”, dostępny także na stronie Muzeum Wronieckiego w zakładce „Historia Wronek”; www.wokwronki.pl).
Jako że nie było na to twardych dowodów, w zakończeniu wspomnianego tekstu poddałem ocenie czytających prawdopodobieństwo wystąpienia takiegoż zdarzenia.
Całkiem niedawno zwróciła się do mnie z odzewem była mieszkanka Wronek, p. Iwona Górczyńska. Na początku lat 60. XX wieku, będąc wówczas uczennicą szamotulskiego liceum, p. Górczyńska wraz z klasą udała się do Muzeum Ziemi Szamotulskiej mieszczącego się wówczas w baszcie Halszki na wystawę prac Nikifora (1895–1968). W trakcie zwiedzania ekspozycji oprowadzający zwrócił się do uczennic pochodzących z Wronek, aby przyjrzały się poszczególnym obrazom i rozpoznały na nich miejsca związane właśnie z Wronkami. Oznaczałoby to, że przewodnikowi znany był fakt pobytu krynickiego artysty w naszym mieście. Co istotne owym przewodnikiem był w tamtym czasie wronczanin mgr Janusz Łopata-Łowiński, znany regionalista i historyk, kierujący wraz z małżonką szamotulską placówką. W świetle tych informacji możemy zatem z całą pewnością przyjąć, że Wronki musiały znaleźć się na trasie wędrówek słynnego malarza.
Józef Grupiński. Wronki, październik 2019 r.
Kopiowanie, modyfikowanie, publikacja oraz dystrybucja całości lub części artykułu bez uprzedniej zgody właściciela – są zabronione.
