Prawdopodobnie najlepsza strona o historii Ziemi Wronieckiej

Kuźnia Jana Nawrota

Kuźnia Jana Nawrota przy placu Wolności we Wronkach (wspomnienia z lat 60. ubiegłego wieku)

„Byłem chłopcem z podstawówki, gdy zacząłem zaglądać do kuźni, bo bardzo interesowała mnie technika i mechanika. Mój ojciec (Witold Siwiński) miał ambicję zrobić ze mnie malarza artystę, ale mnie to zbytnio nie interesowało. Bardziej niż sztaluga pociągał nie zwykły młotek. Ojciec to zauważył i nie przeszkadzał mi w tym moim zainteresowaniu owym młotkiem, bo sam lubił majsterkować.

Zacząłem zaglądać do kuźni, ale pan Jan Nawrot nie lubił jak dzieci zaglądają z bardzo prozaicznych względów ich bezpieczeństwa, bo nie daj Boże by komuś coś złego się stało.

Gdy co nieco podrosłem, odważyłem się go zapytać, czy bym mógł sobie coś zrobić w kuźni, dzisiaj już nie pamiętam co to było, i ku mojemu zdziwieniu, pan Jan się zgodził. I tak zaczęły moje ciągłe „wizyty” w kuźni pana Jana.

Gdy zauważył, że ja sobie nieźle radzę z narzędziami, to pozwolił mi tam przychodzić, a później do tego tak się przyzwyczaił, że czasami pozwalał sobie pomagać, a jak mnie długo nie było, to ciągle pytał rodziców dlaczego nie przychodzę.

Tak zaczęła się moja przyjaźń z panem Janem. Coraz częściej zaczął mi pokazywać jak daną rzecz należy prawidłowo wykonać, a jak go o coś zapytałem, to zawsze udzielał mi dokładnych instrukcji. Dzisiaj wiem, że jego cenne uwagi bardzo mi się przydały podczas mojej późniejszej pracy jako nauczyciela zawodu.

Kuźnia Nawrota traktowana była przez starsze pokolenie nie tylko jako warsztat rzemieślniczy, to było również miejsce spotkań towarzyskich wyłącznie w męskim gronie, podczas których nasłuchałem się wiele opowieści o dawnych czasach, które tak starsi panowie lubili wspominać.

Jedna z takich rozmów związana z Powstaniem Wielkopolskim utkwiła mi w pamięci. Pan Nawrot opowiadał wtedy o walkach z Niemcami:

– Jak szliśmy do ataku na junkrów, to odważnych nie było, jeden drugiego wypychał do przodu, bo każdy z nas bardzo się bał. Wtedy to przerwał mu monolog jeden z gości mówiąc:

– Jasiu, co ty pleciesz, przecież pamiętam dobrze, że ty zawsze byłeś w pierwszym szeregu.

Był bardzo rzetelnym człowiekiem i może dlatego bardzo nie lubił kombinatorów. Byłem świadkiem pewnego zdarzenia, które potwierdza tę cechę.

Do Wronek przyjechał ze Szczecina pewien, jak się później okazało, kombinator z furą pieniędzy, który myślał, że na, przepraszam za słowo, tym zadupiu, jak mawiał, zarobi fortunę. Z tego co wiem, chciał we Wronkach coś budować.

Pozamawiał u pana Nawrota masę okuć, zawiasów i wiele innych rzeczy, które zostały wykonane za uprzednio umówioną cenę. Gdy przyszło do odbioru towaru, ów cwaniaczek uznał, że cena jest za wysoka. Pan Nawrot tylko zapytał: płaci pan? Gdy usłyszał słowo – nie, to wtedy odezwał się w nim żołnierz i powstaniec – chwycił cwaniaczka za kołnierz i z okrzykiem: – Raus, wyrzucił go z kuźni nie patrząc na poniesione straty.

 Nawrot był specjalistą od kucia koni. Nigdy konia nie zagwoździł, a nawet umiał wyleczyć końskie kopyta. Każdą wykonaną przez siebie podkowę cechował od wewnątrz swoim znakiem, o czym nikt nie wiedział aż do momentu, gdy przyszedł jeden z klientów z reklamacją, że koń został źle podkuty i podkowa odpadła. Pan Nawrot nabrał podejrzenia, że gość chce go nabrać. Wziął podkowę do ręki, obejrzał ją i powiedział:

– Wiesz co, jak chcesz mieć podkutego konia, to jedź do tego, który tę podkowę przybijał, bo moje wszystkie podkowy są nacechowane, ta nie jest.

Zdanie to błyskawicą obiegło całe Wronki i nikt już pana Jana nie próbował nabrać.

Jego miłość do kuźni była wielka. Gdy przychodziłem go odwiedzać niemal codziennie w czasie choroby, rozmawialiśmy o wszystkim, tylko nie o wypadku. Gdy tylko pozwalały mu na to siły, to mówił mi że idzie do kuźni, by sobie chociaż na nią popatrzeć.”

Zbigniew Siwiński. Oborniki Wlkp. – Wronki, 2013-2015

Biogram Jana Nawrota (1899-1972)

Jan Nawrot urodził się w 1899 r. w Pakawiu koło Wronek. Po ukończeniu szkoły powszechnej rozpoczął naukę w zawodzie kowalskim. W 1918 r. został wcielony do wojska niemieckiego, z którego udało mu się uciec w grudniu tego samego roku. W styczniu 1919 r. przystąpił, jako ochotnik, do Powstania Wielkopolskiego. Droga powstańcza wiodła przez Wronki, Międzychód, Kolno, Kamionną i Zatom. Z wojska zwolniono go we wrześniu 1921 r.

Przez jakiś czas mieszkał we wsi Łucjanowo. Po ślubie z pochodzącą z Wierzchocina Władysławą Gorączką przeniósł się do Wronek, gdzie kupił od Śmiłowskich kuźnię przy pl. Wolności. W tym czasie urodziło się dwóch synów: Władysław (1937) i Jan (1938). Wraz z rodziną zajmował mieszkanie w kamienicy stojącej na narożniku pl. Wolności i ulicy Spokojnej.

We wrześniu 1939 r. uczestniczył w działaniach bojowych Kompanii Obrony Narodowej Wronki. Po czym dostał się do niewoli niemieckiej, skąd w listopadzie 1939 r. został zwolniony i wrócił do Wronek. W marcu następnego roku wraz z rodziną został wysiedlony do Łukowa w woj. lubelskim, gdzie na świat przyszła córka Bronisława (1940). Dwoje starszych dzieci w obawie przed tułaczką i niepewnym losem oddał na przechowanie rodzinie na Stróżkach pod Wronkami.

Po powrocie do Wronek, po zakończeniu wojny przez pewien czas pracował jako kolejarz (okres słabo znany) a następnie rozpoczął na nowo działalność rzemieślniczą w kuźni przy pl. Wolności.

W 1949 r. urodziła się najmłodsza córka Irena. Po śmierci żony w 1960 r. nadal prowadził kuźnię, gdzie przygotowywał do zawodu młodszego z synów. W 1971 r. dwoje dorosłych dzieci Irena i Jan zginęło tragicznie w wypadku samochodowym, z którego sam wyszedł z życiem. Zmarł w 1972 r., po chorobie, która była następstwem wspomnianego wypadku. Pochowany został na wronieckim cmentarzu parafialnym.

Jan Nawrot został odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. W trakcie długoletniego prowadzenia warsztatu kowalskiego wykształcił wielu adeptów kowalstwa we Wronkach.

Opracowała: Maria Gierak z d. Siwińska

Na podstawie życiorysu J. Nawrota, wspomnień Bronisławy Nawrot opublikowanych w „Gońcu Ziemi Wronieckiej” (nr 1/2013) oraz książek: „Czas pamięci. W 90. rocznicę Powstania Wielkopolskiego” (Wronki 2008) i „Wroniecka Obrona Narodowa” (Wronki 1999).

Ilustracje (skanowanie i podpisy: P. Pojasek):

1. Widok placu Wolności przed 1939 rokiem. Fot. Wacław Schulz (wł. Z. Kurczewska)

2. Plac Wolności (Baltenplatz) w okresie okupacji hitlerowskiej; w głębi widoczna kuźnia Jana Nawrota (zbiory Muzeum Ziemi Wronieckiej)

3. Kuźnia na fotografii jak wyżej

4. Wnętrze kuźni Jana Nawrota. Rysunek z pamięci autorstwa Zbigniewa Siwińskiego

5. Jan Nawrot w mundurze niemieckim podczas pierwszej wojny światowej. Fot. z 1918 r. (wł. B. Nawrot)

6. Grupa żołnierzy w mundurach Wojsk Wielkopolskich. Jan Nawrot siedzi pierwszy z lewej. Fot. z ok. 1919 r. (wł. B. Nawrot)

7. Podkuwacze i sanitariusze weterynaryjni 7 Pułku Strzelców Konnych Wielkopolskich. Jan Nawrot stoi pierwszy z lewej. Na odwrociu odręczny dopisek: „Krzesinki Krzesin” (być może chodzi o dzielnicę Poznania – Krzesiny?) Fot. z 1925 r. (wł. B. Nawrot)

8. Z prawej podkuwacz Jan Nawrot. Na odwrociu odręczny dopisek: „Iszpektor Wodnicki Josek” (wł. B. Nawrot)

9. Jan Nawrot w mundurze kolejarskim, wraz z córką Bronisławą. Fot. z ok. 1945 r. (wł. B. Nawrot)

10. Kowal Jan Nawrot przy pracy, wraz z dwojgiem dzieci. Fot. wykonana przed kuźnią na pl. Wolności (wł. B. Nawrot)

11-13. Podkuwanie koni przez Jana Nawrota (wł. B. Nawrot)

14-19. Zabawa z psem Norą (wł. B. Nawrot)

20. Jan Nawrot z nieodzownym papierosem marki „Silesia” (wł. B. Nawrot)

21-22. Karmienie kur przez Jana Nawrota i przez jego córkę Bronisławę (wł. B. Nawrot)

23. Jan Nawrot z córką Bronisławą (pierwsza z lewej) i synem Janem – uczącym się u ojca zawodu kowalstwa (wł. B. Nawrot)

24. Ojciec z synem przy pracy (wł. B. Nawrot)

25-29. Jan Nawrot (junior) przy pracy (wł. B. Nawrot)

30. Jan Nawrot (junior) w lesie (wł. B. Nawrot)

31-32. Dzieci przyglądające się pracy kowalskiej (wł. B. Nawrot)

33. Irena Nawrot i Adam Siwiński siedzący na koniach (wł. B. Nawrot)

34. Irena Nawrot z psem Norą oraz kolegami Czesławem Wallichtem (z lewej) i Adamem Siwińskim (z prawej). Plac Wolności (wł. B. Nawrot)

35. Bliżej nieznane spotkanie w Szamotułach; Jan Nawrot w towarzystwie m.in. panów Ilmana i Grupińskiego. Fot. z 1964 r. (wł. B. Nawrot)

36. Wręczenie Janowi Nawrotowi dyplomu uznania „dla Weterana Powstania Wielkopolskiego” przyznanego przez Izbę Rzemieślniczą w Poznaniu. Fot. z 1968 r. (wł. B. Nawrot)


Kopiowanie, modyfikowanie, publikacja oraz dystrybucja całości lub części artykułu bez uprzedniej zgody właściciela – są zabronione.